mała reedycja imperium kiryjskiego

Tytus od początku miał być twardą kontrą na specjalistów, magów itp przez co wszędzie tam gdzie nie ma co kontrować, faktycznie jest słaby. Przy czym niestety nawet jak go przerobić w myśl pierwotnego założenia to zawsze albo będzie miał co zabić jednym bełtem / dwoma atakami albo nie.

Można go poprawić w każdym razie jak najbardziej ale ostatnio był nawet pomysł, żeby go nie tyle wyrzucić całkiem co usunąć z jednostek do druku i zostawić tylko w galerii 'kolekcjonersko' zastępując go jakąś jednostką szeregową.

Była kiedyś koncepcja Gwardzistów szeregowych np. a pewnie i kilka innych pomysłów by się znalazło.

o tym usunięciu to dobry pomysł i dodać za niego łucznika dowódcę

Imiennego Łucznika?
To by zbytnio Imperium do Rycerstwa upodobniało... wolałbym już bardziej elitarnych ale nieimiennych łuczników.
Choć to już by trzeci strzelec w armii był.

To z kolei byliby Yeomani, może jakąś dużą jednostkę?

Nie bardzo jest im co dużego fabularnie dołożyć, żeby to ręce i nogi miało.
a akurat o podobieństwodo Yeomanów bym się nie bał - tamci są pancerni i płaca punktami za możliwość sensownej walki wręcz.

Pamiętaj, że to imperium - też powinni być pancerni, a co do walki w ręcz to tu nawet mag wymiata. Co do kosztu, to o jakim przedziale mówimy? A duża jednostka to może balista? albo bestia sprowadzona z najdzikszych ostępów imperium, gdzie nawet władcy bestii się nie zapuszczają? Gryf łasy na imperialny żołd? Smile

balisty itd to już nie na skirmish.

a w Imperium Pancerna miała być tylko piechota i to też z założeniem, że obligatoryjnie pancerna, co samowystarczalna i skupiona na defensywie.

W każdym razie myślałem ostatnio nad 'oddziałem' nie tyle czysto elitarnych co cieszących się sporą sławą niezłomnych łucznikach do Imperium bądź rycerstwa.
Strzelcach mających fabularnie tak duże morale, że zawsze ale to zawsze strzelają do samego końca nigdy się nie wycofując w obliczu szarży. Dodatkowo na tyle pewnych siebie że równie pewnie idących na wymianę z dystansowymi jednostkami wroga.
Nie partyzanckich łucznikach działających z ukrycia ale krzykliwie ubranych jednostkach liniowych, które przeciwnik ma widzieć cały czas i ciągle o nich myśleć.

Już widzę te zasady, "krzykliwe wdzianko" - 2 do trudności trafienia , "szalona brawura" o ile nie jest w starciu moze strzelić w szarżującą na niego jednostkę, zamiast celnosci testuje zmysły, i plusowa rana w celność ...

Z tym -2 czy -1 do trafienia to pewnie jak najbardziej.
Reszta wyglądałaby prościej na zasadzie bonusu Siły pocisku przy strzelaniu w cele poniżej 10 czy nawet 6cm.
Motyw ze strzelaniem do szarżującego modelu jest fajny ale raczej ciężki mechanicznie.

Podmienianie celności ze zmysłami nie bardzo rozumiem?

z dodatnią raną w calność to już nie przesadzajmy Wink

Ale z tym - 2 to zrozumiałeś, że chodziło mi o uproszczone trafianie w tego imperialnego? Strzelanie do szarżującej jednostki to zapożyczenie overwatch' a z warhammera 40-tki. Co do zmysłów, to miałem na myśli coś jak przy zdawaniu odpornosci na powiew śmierci, czy martwą strefę, no ale ten post nie był aż tak na serio ...

Cytat:

Ale z tym - 2 to zrozumiałeś, że chodziło mi o uproszczone trafianie w tego imperialnego?

no to był zasadniczo od początku główny koncept na rozwiniecie fabularnej koncepcji.

Strzelań do atakującego to w grach sporo jest (głownie w sf choć Chronopia tez miała coś na wzór reakcji) ale bez przygotowanych pod to zasad ogólnych byłby z tym problem.

Sęk w tym, że ciągle nie wiem czy bardziej to rycerstwu czy Imperium pasuje.

moim zdaniem sierżant łuczników to raczej do imperium bo rycerstwo ma Torena. Co do jego zasad to wydaję mi się że powinien być to zwykły łucznik z lepszymi statami i może jakimś super strzałem lub aurą celności

Zasadniczo jak tak myślę to nawet tych elitarnych nieimiennych to do Imperium tak średnio bo nawet teraz już trzech strzelców mają.

łucznik i kusznik to fakt już 2 ale pogranicznicy to nadają się tylko do zabicia boha w zasadzce na samym początku gry i nic więcej. dodatkowo jeśli już nowy boh ma zastąpić beznadziejnego co prawda tytusa ale jednak strzelca to też powinien mieć coś na odległość

Tytus nie miał być stricte strzelcem tylko bardzo twardą konfrą na specjalistów/magów i elity z wysoką obroną (Nekromanta, Natchniona, Sztukmistrz, Szermierz, Włóczniaki, Władca Szybkości itp).

Za to pogranicznicy nawet bez swojej zasady są czymś pośrednim między łucznikiem a kusznikiem i w przeciwieństwie do tego drugiego wrzucenie w rozpiskę dwóch będzie miało jeszcze jakiś sens.

Imperium najchętniej dałbym albo Gwardzistów albo przeciwnie - jakąś piechotę około-poborowych jeszcze jedną.