Stalowe Wojownicze Siostry Miecza z Klasztoru ?

Zasadniczo Nemezis był podtytułem RE2 - ten stworek był Nemezis głównie w domyśle... w sumie Nemezis jest też dość popularnym określeniem ciążącego nad kimś zagrożenia... czy może raczej jakiejś "przeciw-siły" czy "osobistego wroga" i stąd pewnie nadanie owemu zombiakowi takeigo a nie innego imienia...

on również nie przypominał raczej oryginalnej Bogini Wink

Cytat:

a co do Nemezis to gdyby nie link to i tak pierwszym a napewno częststszym skojarzeniem byłby pewnie drugi Resident Evil ...

Mogę zrobić jak wrócą ze szkoły, ale nie sądzę, żebyś miał racje ^^

W ogóle zastanawiam się po co się w to bawić... w sensie w to 'z czym się komu skojarzy'.

Aha i zakładam, że nazywając je w ten sposób przyjmujemy, że ich bogini nazywa sie Nemezis, tak?
Jeśli tak to chyba się zgodzisz, że to z deka odwalenie od greków (co w mojej opinii jest średnim pomysłem) ;]

Cały Rzym wziął sobie mitologię Greków, pozmieniał nazwy i nikt w tym nic specjalnego nie widzi Wink

A akurat różne skojarzenia i nawiązania są mile widziane w bitewniakach.

Rzym nie miał jako takiej rozwiniętej mitologii jak i całej kultury, więc przejęli to czego potrzebowali z terenów podbitych.
W sumie normalne, ale nie bardzo widzę związek z Wojnacją Wink

My nie podbijamy Greków, a tworzymy całkowicie nowy świat - z innymi rasami, językami, kontynentem itd. czyli razem z mitologią - tak przynajmniej moim zdaniem to wyglądać powinno.
Wiadomo, że pewne kwestie są podobne, czy nawet jestem w stanie zrozumieć nawiązywanie do tego świata. Jednakże nijak ma się to do perfidnego zrzynania od innych.

Jeśli już tak bardzo chcesz Bambusku wzorować się na Rzymie, to zauważ, że i oni 'pozmieniali nazwy'. Czyli w sumie minimalnie, ale się wysili - apeluje żeby zrobić to samo Wink

Poza tym powiedzcie czy moje wywody w ogóle mają sens, bo jeśli już tak czy siak decyzja zapadła to szkoda moich palców, oczu itd. (przynajmniej w tej sprawie) ^^

o właśnie
była taka koncepcja z Łowczynią magów i łowczynią bestii, żeby :

- kosztowały tyle samo Ap
- w fazie rozstawienia można było zamienić jedną na drugą (znaczy przed grą zdecydować której się używa)

można by j wtedy zrobić bardziej specjalistyczne i nieco słabsze za to byłyby swoistym sidebordem...
...kiedyś by można nawet jakąs łowczynię demonów dorzucić do tego jeszcze...

obrazowałoby to sytuację, że Siostry dobrze wiedzą w jakim celu ruszają - i jeśli odczuwają taką potrzebę to zabierają właściwa misji specjalistkę.

W sensie można wybrać jak już znam jedostki przeciwnika, tak?
Jak dla mnie spoko koncept Wink

Ewentualnie myślę, że możnaby to uzasadnić po prostu tym, iż to jedna siostrzyczka, ale -w zależności od wroga- wybiara inny ekwipunek i strategie walki.

Aha i jest coś, co dla niekórych może być wadą - z dwóch jednostek robi się w praktyce jedna (bo można je dowolnie zamieniać), choć bardzo rozbudowana.
Mi osobiście się to sumie podoba, ale wiadomo - różni ludzie i różne opinie.

Cytat:

W sensie można wybrać jak już znam jedostki przeciwnika, tak?

Tak
wiem że to ma znaczenie głownie turniejowe - bo grając z kumplem i tak sobie zmieniasz co chcesz - ale powinno być ciekawe.

Cytat:

Aha i jest coś, co dla niekórych może być wadą - z dwóch jednostek robi się w praktyce jedna (bo można je dowolnie zamieniać), choć bardzo rozbudowana.

pytam bo taki jest minus właśnie.
W kwestii modelu minusa w sumie nie ma bo nikt nam nie zarzuci, że chcemy sprzedać dwa w miejsce jednego ...
choć patrząc na sposób pakowania Outriderów czy zasadnizco połowy bohaterów w połowie systemów - to by nic nowego i tak nie było Wink

W sumie już w Bękartach Adept się w Demilisza mógł zamieniać Wink

z cyklu spoilery bety

Spoko, ale o co fluff'owo chodzi z 'Iskrą talentu'?

Poza tym nie podoba mi się ramka Razz

Aha i jeszcze jedno - Coup de grace nie jest przypadkiem ciosem dobijającym? Może lepiej dodać warunek, że przeciwnik musi być ranny? Albo, że musi być powalony - tylko wtedy trzebaby jej, albo przynajmniej innej siostrzyce, dodać Podcięcie.

Po co używać określenia z języka francuskiego w polskim systemie bitewnym?

kcpr napisał:

Spoko, ale o co fluff'owo chodzi z 'Iskrą talentu'?

Pewnie o to, że wojownik pokonujący tak potężną wojowniczkę jak Natchniona, przejawia w sobie wielki talent do walki.

tokjo napisał:

Po co używać określenia z języka francuskiego w polskim systemie bitewnym?

bo w czasach szermierki nie istniały polskie odpowiedniki ? Razz

Cios Łaski brzmi słabiej.

Cytat:

Aha i jeszcze jedno - Coup de grace nie jest przypadkiem ciosem dobijającym? Może lepiej dodać warunek, że przeciwnik musi być ranny? Albo, że musi być powalony - tylko wtedy trzebaby jej, albo przynajmniej innej siostrzyce, dodać Podcięcie.

Tylko, że do dobijania powalonego to nie trzeba żadnych umiejętności bo i bez nich masz +2/+2 realne.
Także i wymaganie rany niepotrzebnie osłabia umiejętność, która jest przeznaczona do kładzenia lekkozbrojnych przeciwników jednym ciosem.

Traktuj to jako cios łaski - raz a skutecnzie eliminujący przeciwnika z walki (czy zabija czy odcina rękę to w sumie nieistotne) bez niepotrzebnego dawania mu złudzeń.
Kiedyś w jakimś systemie istniało coś podobnego pod nazwą "pchnięcie królewskie" z tego co pamiętam.
edit
o tutaj np [link widoczny dla zalogowanych]

V napisał:

kcpr napisał:

Spoko, ale o co fluff'owo chodzi z 'Iskrą talentu'?

Pewnie o to, że wojownik pokonujący tak potężną wojowniczkę jak Natchniona, przejawia w sobie wielki talent do walki.

ano...
Biorąc pod uwagę, że o takich co pokonali Natchnioną raczej nieczęsto się słyszy, to dokonując niemożliwego wojownik zyskuje naprawdę sporo pewności siebie.
Choć tutaj jak by sie pojawiła inna propozycja nazwy to można przemyśleć.

Właśnie o to mi chodziło, żeby osłabić nieco Coup de grace i wtedy może można by wywalić Iskrę Talentu Wink

Poza tym (cytat z wiki):
"Wyrażenie coup de grâce oznacza śmiertelny cios zadany cierpiącej lub rannej istocie (czyli po prostu dobicie jej)."
Czyli pasuje idealnie do mojego konceptu ^^

W takim wypadku mogłaby się combo'wać z tą, która tylko rani (zapomniałem jak sie nazywa - nie chce mi się szukać). Ewentualnie i Natchnionej można zapodać taką umiejętność Wink

A jeśli was to nie przekonuje to byłbym za zmianą nazwy, bo oznacza coś innego niż jest.

Poza tym wiem, że Natchniona jest pewnego rodzaju kontrą na Szermierza, ale w gruncie rzeczy zostawiłbym to do domysłu graczom Wink

Jakby nie patrzeć niespecjalnie fajne są umiejętności ukierunkowane tylko i wyłącznie na jedną jednostkę. Ma to m.in. tą wadę, że dodaje jakby nie patrzeć losowość - jeśli przeciwnik weźmie szermierza to jesteśmy do przodu, a jak nie to nie.
Co innego kiedy umiejętność dotyczy typów jednostek - dajmy na to Duży, Mężczyzna, Istota magiczna, czy nawet np. 'jednostki z pancerzem mniejszym lub równym 10'. Wtedy takie coś jest naprawdę fajne (i fluff'owe) Wink

Akurat Natchniona jest uniwersalna w miarę. Kładzie bez problemu wszystko z wysoką obroną (no może Kościeja po dopaku +4 do Obrony od Przeklętego może nie trafić), a i Puszki poniżej Sekstusa może atakować.

eee ale jaką Ty umiejętność widzisz tylko na szermierza ? Atak 9 ?

a co do :

kcpr napisał:

Poza tym (cytat z wiki):
"Wyrażenie coup de grâce oznacza śmiertelny cios zadany cierpiącej lub rannej istocie (czyli po prostu dobicie jej)."
Czyli pasuje idealnie do mojego konceptu ^^

W takim wypadku mogłaby się combo'wać z tą, która tylko rani (zapomniałem jak sie nazywa - nie chce mi się szukać). Ewentualnie i Natchnionej można zapodać taką umiejętność Wink

A jeśli was to nie przekonuje to byłbym za zmianą nazwy, bo oznacza coś innego niż jest.

to:

kcpr napisał:

A jeśli chodzi o nazwy własne to jestem gorącym przeciwnikiem ich kopiowania. No dobra - rozumiem kiedy jakieś tam imię/nazwa się przypadkiem powtórzy (tak jak np. wyczaiłem, że Moria to kraj w którym Abraham miał złożyć ofiarę z Izaaka Wink ), ale na pewno nie powinny kojarzyć się z tym samym.
Także opcja "bardzo luźne nawiązania(...)wskazują kierunek kojarzenia" po prostu mi się nie podoba - jeśli już musi się ta nazwa powtarzać, to przynajmniej niech oznacza coś zupełnie innego.