Zbiórka pomysłów na umiejętności Goblinów

Jak w temacie
Zbieram pomysły na umiejętności goblinów... oczywiście sporo zapożyczą od innych armii (jak wszyscy) ale niech mają kilka nowych/własnych skilli.

Trochę już mamy ale ciekawych sugestii nigdy za dużo.

Na chwilę obecną gobliny mają szansę być jedynymi (no może poza bestiami po śmierci władcy) jednostkami mogącymi uciec z pola bitwy.

na chwilę obecną najtańsza planowana jednostka będzie kosztować 16 punktów, elity 30-45 a bohaterowie nieimienni (dowolna liczba w rozpisce - 1 na kartę) około 60.
Bohaterowie imienni - standardowe 90+

Osobiście jeśli chodzi o gobliny to uważam, że fajnie by było gdyby nie robić z nich takiej totalnej, bezmóżdżej masówy jak w innych biewniakach.
Myślę, że naprawdę fajna opcją byłoby, gdyby z racji tego, iż goblinów jest dużo, są małe, sprytne itd. ich umiejętności łączył się w naprawdę ciekawe i czasem może nawet długie comba.

Dla przykładu byłby jeden koleś który sieciuje i drugi który dobija. Inna opcja to np. motyw w którym dwa gobliny po przeciwnych stronach podstawki przeciwnika delikwenta przewracają.
Inna opcja to takie rzeczy jak rzut błotem w twarz.
Nóż w plecy to klasyk, a zatrute ostrze też oczywistość.

A jeśli chodzi o comba to dla przykładu: dwóch gości delikwenta przewraca, potem inny go łapie w sieć, następnie można go prawie bezbronnego zostawić, albo dość szybko dobić.
Inna opcja to choćby coś takiego jak mieszanie trucizn. Jeden koleś strzela zatrutą strzałą spowalniając i raniąc, następnie drugi przywala mu trucizną jeszcze bardziej osłabiającą i ostatecznie koleś staje się bezbronny, a po jakimś czasie od tych trucizn umiera.

Do tego dochodzi oślepienie, a teraz przyszła mi do głowy opcja 'worka na głowę' kiedy gobliny kolesia otoczą (są po obu stronach podstawek), albo jest powalony.

Uważam, że naprawdę fajnie by było, gdyby takie combo wymagało z 3-4 różnych kolesi, oczywiście umożliwiając jakieś tam ich zamienianie.

I jeszcze jedno - fajnie by było gdyby ta rasa ogólnie skupiała się na powalaniu większych od siebie przeciwników.
Myślę, że tak by to w rzeczywistości wyglądało - muszą w końcu jakoś wyrównywać te szanse, nie? Wink

no tak się staramy kombinować - przy czym już prawie na pewno gobliny dostaną (tradycyjnie) pająki czy inne pajęczaki... jednostkę nie tyle do zabijania co właśnie do powalania przeciwnika.
Strasznie mi się podoba koncepcja takiego wielkiego pajączka, który w sumie jest tak duży, że prawie nie jadowity ale umiejętność skakania pozwala mu przygotowywać przeciwnika na ataki goblinów.

Oczywiście pomniejsze kooperacyjne jednostki też są przewidziane... to powalenie a parach też jest w sumie fajne... można by to nawet rozwiązać tak, że jeden goblin powala przeciwników o zmysłach 1 i mniej a inny obniża zmysły przeciwnikom w kontakcie.

Sieciowanie już leżących wydaje się... sam nie wiem ... niby lezacego zwykle i tak łatwo dobić ale z drugiej strony taka sieć w pewnych wypadkach tez mogła by być przydatna i ciekawe.

Skupienie tej armii na powalaniu miałoby sens zważywszy na bardzo niskie statystyki ofensywne większości modeli.

Przy okazji jak by były jakieś pomysły na nazwy jednostek...
na chwilę obecną:

Maruder
Łupieżca
Rzep
Grasant
Kosiak
Poganiacz
Pająk (jak oryginalnie prawda?)
Szaman (jw)
Bohater (a jak Wink

)
Watażka

Masir - Mroczny Goblin
Raja - Nadgoblin

nazwy które mniej mi się widzą i szukają potencjalnych zamienników:

Łuczak
Włóczniak
Tarczak
Harcownik
Piroman

Jeśli chodzi o Szamana to mówiłeś, że będzie to rasa niemagiczna Wink

Mam nadzieję, iż zdania nie zmieniłeś.

Co do nazw to wszystko zależy od tego co będą robić.
Mógłbym napisać 'sieciarz', 'ryjotopór', albo 'ciemniak' ale nie wiem czy planujecie robić jednostki które będą to robić.

Polecam najpierw wrzucić szkic tego jak dana jednostka ma walczyć, a potem się pomyśli o nazwie, bo to chyba najmniejszy problem.

PS
Te gobliny mają być poważne, czy mają mieć podobny klimat jak orkowie w Młotku, czyli być po prostu śmieszne? Osobiście wolałbym, żeby miały nazwy groźne niż śmieszne, bo mi taki klimat osobiście średnio odpowiada.

Zamysł jest taki żeby balansowały pomiędzy wizją mroczną a zabawną... z jednej strony są niebezpieczne, zdeterminowane i żyją w bardzo nieprzyjaznym środowisku, z drugiej wciąż są 30-40 kilogramowymi pokurczami we trzech ważącymi tyle co rosły człowiek.

Co do szamana i magii... to obecny zamysł jest taki, żeby mógł przełączać dwie aury - strachu i fufii... w jednej pobliskie gobliny dostają +1 obrony kosztem ataku (zwyczajnie są ostrożniejsze) w drugiej mają +1 siły kosztem obrony (są odważniejsze niż powinny). Magii w tym tyle co mechaniki. Równie dobrze mógłby to być muzyk z dwoma melodiami, ale zwyczajnie modele szamanów są w goblinach częstsze.

A czemu nie po prostu Wódz? To daje nawet większe możliwości modeli, bo i szamani i typowi 'wodzowie' by pasowali. Jeśli to są jakby tylko strategie walki, to szaman mi jakoś nijak pasuje.
A jak robimy model szamana i mówimy, że nie ma magii to przeczymy sami sobie, bo choćby on tylko rzucał czaszkami to jest szamanem i tyle, a więc i magia jakaś jest. To, że nie ma cechy 'moc' nic nie zmienia.

Jeśli chcesz mieszać klimaty to sugeruje całość jakby poważnie, a w niektórych opisach żartobliwie bardziej i może maksymalnie dwie nazwy modeli śmieszniejsze.

Takie mieszanie klimatów kojarzy mi się z Dytrykt 9 i tamtejszymi obcymi. Z jednej strony tajemnicze, dziwne, groźne z mega spluwami i do tego silne, a z drugiej latają za kocim żarciem i grzebią w śmieciach. I ten klimat był bardzo fajny. bo w sumie i realistyczny (z punktu widzenia innej rasy, zapewne i my jesteśmy śmiesznym gatunkiem).

Chodzi o to, żeby nie byli jak orkowie w 40k, którzy gadają jak typowi debile i robią właśnie tak głupie rzeczy, a do tego ich nazwy są po prostu śmieszne. Orkowie mimo wszystko powinni być groźni, a nie... no w każdym razie nie róbmy tak.

Wódz - nazwa Watażka bardziej mi pasuje tutaj też będzie. Na chwilę obecną jest tylko dylemat czy ma zastraszać własne jednostki i za zabicie sojusznika dawać bonus pozostałym czy przeciwnie - umożliwiać wzywanie posiłków.

Co do szamana i magii - to sam sprawdź ile się wróżek w necie reklamuje - ba niektóre nawet nieźle na magii zarabiają Wink

No niby można z niego zrezygnować ale naprawdę sporo modeli się będzie marnowało wtedy. Nawet we władcy (bitewnym) gobliny miały szamanów (z nawet fajnymi modelami)... choć ja tam już nawet jakieś kule ognia widywałem po którymś dodatku ;D

Cytat:

Takie mieszanie klimatów kojarzy mi się z Dytrykt 9 i tamtejszymi obcymi. Z jednej strony tajemnicze, dziwne, groźne z mega spluwami i do tego silne, a z drugiej latają za kocim żarciem i grzebią w śmieciach. I ten klimat był bardzo fajny. bo w sumie i realistyczny (z punktu widzenia innej rasy, zapewne i my jesteśmy śmiesznym gatunkiem).

Chodzi o to, żeby nie byli jak orkowie w 40k, którzy gadają jak typowi debile i robią właśnie tak głupie rzeczy, a do tego ich nazwy są po prostu śmieszne. Orkowie mimo wszystko powinni być groźni, a nie... no w każdym razie nie róbmy tak.

spoko - będę pamiętał.

Zresztą czytałeś nazwy - nie są raczej typowo 'głupie' chyba.

Wróżki w internecie, a koleś, który ewidentnie jest nazwany 'szamanem' to dwie różne sprawy Wink

Jeśli już nawet nie jest on tak nazywany ze względu na to, że naprawdę magią się posługuje, to przynajmniej inni myślą, że to robi, a więc musi być w miarę inteligentny i umieć manipulować innymi.

W każdym razie już bardziej by mi leżała jakaś nazwa w stylu 'oświecony', czy 'myśliciel' nawet.
A do goblinów najbardziej pasuje 'myślący' Wink

Nazwa 'szaman' narzuca bardzo wąską interpretacje i przeczy po prostu temu co mówiłeś a propos magii - takie moje zdanie.

Poza tym jest naprawdę mega klasyczne Wink

myśliciel jest IMO bardzo ok...
myślący już trochę uwłacza goblinkom Wink

ale myśliciel to w sumie bardzo fajna koncepcja.

Jak mechanicznie będzie miał moc 1 to dramatu nie będzie co ? po prostu trzeba by zupełnie nowa umiejętność dodać na kartę, żeby bez mocy można było cokolwiek odpalić inaczej jak automatem.

Teraz najwyżej pytanie czy takie 'aury' jak miał mieć czy ewentualnie coś innego ?

daj mu moc 0

A czemu nie może to być z automatu?

Niech domyślnie wchodzi z włączoną jedną 'aurą' i niech ma możliwość przełączania się między nimi.
Może mieć ich nawet więcej niż 2, a zmiana mogłaby zjadać punkty akcji.

Jeśli chodzi o mechanikę to porównać by to można do chorążego.

Fluff? Nawołuj do innych goblinów, tudzież po prostu dowodzi. Jest bardziej inteligentny od reszty, więc jest dla nich autorytetem. Nie wiem po co tu losowość, bo chyba i tak nie byłoby drugiej, podobnie działającej jednostki u goblinów, nie?

Na bazie automatycznej zmiany planuję zrobić barda w rycerstwie. U goblinów przez wzgląd na ilość takie coś będzie przydatniejsze to niech choć jest ryzyko że próba zmiany jednej w druga nie wyjdzie.

Chodziło o taki motyw że możesz dać goblinom bonus do obrony na czas jak dobiegają i związują wroga a potem próbować go przełączyć na bonus do siły - ale ze sporą szansą, że jednak nie wyjdzie od ręki.

Ewentualnie pomyślę może jednak myślący dostanie jeszcze coś innego bo mi brakuje jeszcze czegoś w obecnej koncepcji a taka aura jest dość pracochłonna w użyciu i zliczaniu ile z 12 goblinów jest w 10 cm a ile nie jest Wink

Moc 0 jest w sumie najlepszą opcją choć i Banshee do samego krzyczenia miała 1 Wink

Jakieś nowe pomysły w kwestii ciekawych jednostek ?

Jeśli chodzi o wybór pomiędzy Mocą 1, a 0 to jestem oczywiście za 0 Wink

Osobiście jednak jestem zwolennikiem jak najmniejszej ilości losowości w grach (z umiarem oczywiście), ale to już kwestia gustu Wink

kiedyś była i koncepcja zrobieni nie losowego bitewniaka ale to by trzeba przynajmniej HP'ków dać 5-20 i jakies odporności typu odejmowanie/dzielenie Wink

więc sprawa bardziej dla gry komputerowej. Mozna niby prościej ale wtedy to jak skirmish do Konfry 4 wyjdzie, który nigdy poza etę nie wyszedł.

[link widoczny dla zalogowanych] tutaj masz coś takiego w bardzo prostej formie. Daj mi programistę, serwer i da się zrobić Wink

umiejętności i pomysły w każdym razie nadal zbieram ;p